Koledzy - tu głównie zwracam się do praktyków, mam kilka wątpliwości do wyjaśnienia.
Stąd proszę o porady.
Czy w pompowtrysku synchronizacja wałka rozrządu ma wpływ na spalanie? Otóż moje wątpliwości biorą się stąd że, na forum passata wyczytałem o wysokim spalaniu i regulacji kąta wtrysku. Tam odzywały się osoby z motorami 101KM PD że im pali dużo itd. Na wolnych obrotach na ciepłym mieli 0,7-0,9l/h. Dodatkowo średnią z jazd mieli wysoką. U mnie jest tak że mam tyle samo na postoju - 0,7-0,9l/h przy wyłączonych wszystkich odbiorach prądu i skrzynia na N lub P whatever. Do tego przy delikatnej jeździe pali mi około 8,5l/100km w cyklu mieszanym.
Z tego co wyczytałem kąt wtrysku mamy w gr. 4 Vaga w bloku nr 4. Oczywiście to nie w basic settings ? Proszę o potwierdzenie.
Abstrahując od tego co jest u mnie - czy spokojnie mogę potestować różne kombinacje - regulując kołem od wałka rozrządu ? Rozrząd jest złożony napewno ok. Samochód ładnie odpala, nie dymi itp. ma power - tylko jara jak smok. Czujnik temp i termostat jest ok.
kmicio, u Ciebie ( silnik PD a nie VP ) nie ma chyba "kąta wtrysku" tylko "kąt synchronizacji wałka". Teoretycznie powinien być 0, jak się mieści - 0,5 do 0,5 jest całkiem OK. Ja miałem np. -4 i np. zamiast 117KM było 105KM. Co do spalania to nie kontroluje go specjalnie ( ok. 600km na baku ) więc się nie wypowiem. Tak jak napisałeś grupa 4 blok 4 w VAG-u ( bloki pomiarowe nie BS ). Luzujesz 3 śrubki na kole, przy pomocy dużego klucza pokręcasz delikatnie wałek i dokręcasz śrubki. Jak ustawisz na jałowym to zrób jeszcze dla pewności logi dynamiczne tego kanału, będzie widać jak bardzo się zmienia kąt pod obciążeniem.
kowal 2002, dzięki, dzięki za upewnienie, na szczęście nie jestem zbyt motoułomny i troszkę temat ogarniam i do Ciebie leci pomógł, natomiast jeszcze pytanie, bo mam dwa kable jeden zwykły KKL i taki co ma emulację usb/com, czy tym KKL np. vagiem 311 sobie to sprawdzę - ewentualnie jaki najniższy vag zabangla z moim kablem na K linie? Pod ten kabel na Cana mam tylko vag commandera więc chyba odpada.
kmicio, co do kabelka to nie jestem pewien. Coś mi się kojarzy, że na tych "starych" kablach można się było połączyć tylko z "silnikiem", co akurat by Cię urządzało, ale to niech się wypowie ktoś kto próbował tego w OII ( ja do OII mam "canowski" + VC 704, 311 używałem w Cordobie do 1,6 AEE/ALM ).
A co do tego "pokręcenia" kluczem to staraj się tak raczej delikatnie ( po milimetrze ) i w odpowiednią stronę ( w zależności czy masz z odczytu na + czy - ).
Koledzy - tu głównie zwracam się do praktyków, mam kilka wątpliwości do wyjaśnienia.
Stąd proszę o porady.
Czy w pompowtrysku synchronizacja wałka rozrządu ma wpływ na spalanie? Otóż moje wątpliwości biorą się stąd że, na forum passata wyczytałem o wysokim spalaniu i regulacji kąta wtrysku. Tam odzywały się osoby z motorami 101KM PD że im pali dużo itd. Na wolnych obrotach na ciepłym mieli 0,7-0,9l/h. Dodatkowo średnią z jazd mieli wysoką. U mnie jest tak że mam tyle samo na postoju - 0,7-0,9l/h przy wyłączonych wszystkich odbiorach prądu i skrzynia na N lub P whatever. Do tego przy delikatnej jeździe pali mi około 8,5l/100km w cyklu mieszanym.
Z tego co wyczytałem kąt wtrysku mamy w gr. 4 Vaga w bloku nr 4. Oczywiście to nie w basic settings ? Proszę o potwierdzenie.
Abstrahując od tego co jest u mnie - czy spokojnie mogę potestować różne kombinacje - regulując kołem od wałka rozrządu ? Rozrząd jest złożony napewno ok. Samochód ładnie odpala, nie dymi itp. ma power - tylko jara jak smok. Czujnik temp i termostat jest ok.
Kmiciu, 8,5litra to dużo?? Kolego, odłóż między bajki te opowieści przechwalających się że im pali "piątkę", po trasie to nawet 4 i pół, a na mieście max 6.
Jesteś młody chłopak, czasami depniesz, czasami coś do wozu załadujesz, przyczepkę podepniesz (jak dobrze kojarzę) i jedziesz. Ze 2-3 osoby na pokładzie i jest 8,5l
No i octa nie ma karosażu za trampek z plastiku tylko waży półtorej tony.
Zostaw jak jest i nie kombinuj. Dodatkowo DSG też robi swoje
odłóż między bajki te opowieści przechwalających się że im pali "piątkę", po trasie to nawet 4 i pół, a na mieście max 6.
. Przy przebiegach jednorazowych do ok. 30 km, i lekkim butowaniu robię do 900 km na baku (52 l z wlaniem pod korek). W trasie (bez miasta) robiłem do 1000 (przed wirusem udało się nawet 1050 km). Ale ja przez chwilę jeździłem swoim autem do pracy 120 km w jedną stronę (konieczne oszczędności).
Z tego co pamiętam, jak Rogal wirusował moją czeszkę coś wspominał o cofnięciu rozrządu- po pierwszym zhamowaniu. Zapytał czy autko mało spala. Diagnoza- przy takim ustawieniu jak u mnie jest niższe spalanie, wyższy NM, mniej KM.
It doesn't matter what we're losing
It only matters what we're going to find!
Panowie peace, peace. To nie moje pierwsze wozidło . Mam w garażu jeszcze 1.8T4x4. I to mi na tej samej trasie w zimie bo do zimy jeździłem nim a teraz żona brało 12l LPG. Jak zrobiłem na baku benzyny to się zamknąłem w 9.7l/100km - a fura z baniakiem na gaz waży 1,5tony. Tu mi wychodzić spokojnie 8,5l/100km ropy. Do tego wczoraj nie mogłem się spasować kabel->VAG stąd się upewniam o te bloki pomiarowe. Pozatym spalanie chwilowe na zupełnym luzie mam praktycznie tyle co w benzyniaku. Ja nie oczekuję tu spalania na poziomie 5,5 czy 6,5l. Ale 7.5l w mieszanym powinna ta konf. zjeść. Naoglądałem się statystyk spalania u innych. Poza tym silnik jakoś twardo pracuje - jak zetor.
kmicio,
mam BXE i mam podobnie, spalanie na postoju waha się 0,7l/h do 0,9l/h (przy włączonej klimie i wysokiej temp na zewnątrz), taki objaw mam po ponownym ustawieniu rozrządu, wcześniej miałem 0,5l/h do 0,7l/h a wszystko zaczęło się od "obcierania" przy rozgrzanym silniku, panowie wymienili pompę wody i tak poskładali do kupy, że się nie dało jeździć no ale wtedy to mogłem się bić o każdą kropelkę bo miałem 0,3l/h do 0,5l/h więc pojechałem do innego warsztatu i tam mi ustawiali chyba ze 4x , za każdym razem kazali się przejechać i pytali czy pasują takie ustawienia, w końcu trafiliśmy na takie jak mi pasiły, od tej pory autko zbiera się odrobinę lepiej niż było w serii a spalanie mam w granicach7,5l/100km do 8l/100km z tym, że ja się turlam (do dużo powiedziane) po warszawskich korkach + dojazd do wawki a u ciebie jeszcze dochodzi DSG, więc twoje wyniki są w miarę prawidłowe, chociaż delikatna jazda to pojęcie względne.
Ależ się nie unoszę, przepraszam za ton wypowiedzi (może nie na miejscu). Nie można zakładać, że część forumowiczów to bajkopisarze i wierszokleci.
Chłopaki, tym którzy pisza prawdę o zużyciu szacun, ale wielu z forumowiczów albo zaniża zużycie, albo zawyża osiągi. Ot, takie przechwałki zza kompa.
Ja realnie podchodze do zagadnienia i prawda jest taka, że wóz swoje musi spalić.
Najmniej pali na trasie. A jak się cżłowiek turla po mieście to żre jak smok, chociaż Skody TDi to raczej smoczki dla niemowląt w porównaniu z jazdą wozem 5.0l benzyna)
Ja jestem tego zdania, że nie ma co ruszać, tylko dopracować technikę jazdy, alebo wrzucić wirusa to będzie miej palić.
No to trochę pogrzebałem w samochodzie wczoraj. W bloku 4 w gr. 4 miałem kąt ustawiony na 0,0 - wyjściowo. Rozrząd wymieniałem sobie ze szwagrem który robi mechanikę samochodową. Tu nadmienię że nie chciał mi dotykać do regulacji bo wszystko było wg. niego i VAGA ok - i tu ma rację bo to naprawdę dobry spec i mogę go polecić i tu bez popeliny że szwagier itd (raz tylko A4 robili mi w innym serwisie i od tamtej pory zostawiam samochód jemu).
Ale ja jestem niepokorny i go przekupiłem dobrą perełką i troszkę pogrzebaliśmy wieczorem przy kącie synchronizacji:
0.0 spalanie na jałowym wynosi 0,7l/h i tak stoi - oczywiści wszystko co się da wyłączone z obciążników.
3.5 wynosi 0,9l/h
-3.5 wynosi 0.5l/h.
Ustawiliśmy -3 i pojeżdżę trochę. Przejechałem co prawda krótki odcinek - i nie czuję jakichś negatywnych skutków. Podpytałem go trochę o skutki takiego wyprzedzenia i mówił że tu się nic nie powypala i nie powinno się przy normalnej jeździe nic przegrzewać. Innymi słowy odrobinę zubożyliśmy mieszankę więc teoretycznie winien się szybciej nagrzewać samochód zimą. Poza tym powiedział że to na moje żądanie, że to mój samochód i jeśli zechcę to on mi na moją prośbę nawet dach zetnie diaxem żeby zrobić cabrio :szeroki_usmiech .
...
0.0 spalanie na jałowym wynosi 0,7l/h i tak stoi - oczywiści wszystko co się da wyłączone z obciążników.
3.5 wynosi 0,9l/h
-3.5 wynosi 0.5l/h.
Ustawiliśmy -3 i pojeżdżę trochę.
Ja tak jeździłem dobre 9 miechów ( jakieś 23 tyś km ). Tak jak napisałem wcześniej miałem -3,9. Przy takim kącie pierwszy pomiar u Rogala pokazał 105 KM; klucz; przesunięcie w okolice 0 i ponowne hamowanie; wynik 117 KM...
Także sprawdź czy auto przy takich ustawieniach czasem gorzej nie idzie...
Po prawie roku odgrzewam temat. Może po tym czasie nabyliśmy nowe doświadczenia? Interesuje mnie głownie:
- jak ma się faktyczna sprawność silnika PD w zależności od synchronizacji
- dokładność wskazań deklarowanego zużycia paliwa w zależności od kąta synchronizacji (o tym krążą legendy, ale co do niektórych nie jestem przekonany)
- ustawienie komfortowe, tj. synchronizacja na minimalne drgania oraz hałas silnika.
Od dnia przestawienia jeżdżę na -3 stopnie. Nic nie drży, komfort jest ok. Imho auto ma ciutke mniejszego kopa, ale za to nie szarpie przy ruszaniu. Wpierw było zbyt nerwowe. Kąt wyjściowo był na 0 stopni. Na baniaku ropy - 51l robiłem wówczas 530km. Obecnie to wychodzi około 600km. Tylko że stoję w korkach. Trasa nad morze polskie dała wynik 6,2l/km. To dobre ustawienie dla grzecznej jazdy. Jak uzbieram diengi na program to na pewno wrócę do ustawienia na 0,0 !! Bo kilka koni mi zdechło.
Zaczynam się zastanawiać, na ile ustawienie na diagnostykę jest dokładne (mam na myśli odczyt wartości). Na ile dokładne jest pozycjonowanie czujnika wałka.
Co prawda u mnie jest BXE, więc w szczegółach może się różnić, ale zmiany ustawienia poszukuje w celu eliminacji drgań na niskich obrotach (powyżej jałowych). Do tej pory dwa niemalże skrajne ustawienia: -3,5 (tak jeździłem do tej pory, na spalanie nie narzekałem) oraz 2,5: zauważalnie mniejsze wibracje, co do spalania to nie potwierdziłem, ale deklarowane przez ECM znacznie wyższe niż poprzednio. W kwestii samych drgań przy obrotach 1000-1300 winna oczywiście może być dwu-masa i tego nie mogę odrzucić, ani do końca zweryfikować. Pewne jest to, że sam bieg jałowy - bez problemu, co może jednak świadczyć, że dwu-masa jednak nie jest do wyrzucenia.
U mnie jest 0,4l/h na światłach mijania,
ale oczywiście po włączeniu klimy wzrasta
stosownie do zapotrzebowania na moc.
[ Dodano: Pon 11 Kwi, 11 21:54 ]
Zamieszczone przez kazik4x4
Kmiciu, 8,5litra to dużo?? Kolego, odłóż między bajki te opowieści przechwalających się że im pali "piątkę", po trasie to nawet 4 i pół, a na mieście max 6.
Jesteś młody chłopak, czasami depniesz, czasami coś do wozu załadujesz, przyczepkę podepniesz (jak dobrze kojarzę) i jedziesz. Ze 2-3 osoby na pokładzie i jest 8,5l
No i octa nie ma karosażu za trampek z plastiku tylko waży półtorej tony.
Zostaw jak jest i nie kombinuj. Dodatkowo DSG też robi swoje
Ciekawe......jeżdzę normalnie i nigdy nie spaliłem więcej niż 4.8 l/100km w mieście,
a w trasie jeszcze mniej.
Służbowa 20TDI 140KM natomiast przy pełnym bucie do 6.6 l/100km średnio.
U mnie jest 0,4l/h na światłach mijania,
ale oczywiście po włączeniu klimy wzrasta
stosownie do zapotrzebowania na moc.
Ciekawe......jeżdzę normalnie i nigdy nie spaliłem więcej niż 4.8 l/100km w mieście,
a w trasie jeszcze mniej.
Służbowa 20TDI 140KM natomiast przy pełnym bucie do 6.6 l/100km średnio.
Mówimy o rzeczywistym zużyciu paliwa? Istnieją teorie, że silniki 105KM (BJB, BKC, BXE) muszą palić więcej (nie potwierdzam, nie zaprzeczam). Wskazania komputera bardzo często posiadają duży błąd (można je kalibrować).
Ciekawe......jeżdzę normalnie i nigdy nie spaliłem więcej niż 4.8 l/100km w mieście,
a w trasie jeszcze mniej.
...
Musze cię rozczarować. Jeśli ten wynik jest prawdziwy to nie jeździsz "normalnie". Jeździsz superhiperECOPSJ i to chyba tylko między godz. 23 a 4 rano.
Średnio z 1,9 BXE to ok. 6-6,5 miasto i 5-5,5 trasa i nie da się tego przeskoczyć jeżdżąc normalnie ( czyli miasto 60-70 km/h, trasa 100-110km/h ).
A i żeby nie było to nie są moje dane, tylko uśrednione z kilku innych BXE z firmy. U mnie w BXE+ wychodziło 6,5-7 trasa i ok. 8,5-9 miasto :diabelski_usmiech .
Średnio z 1,9 BXE to ok. 6-6,5 miasto i 5-5,5 trasa i nie da się tego przeskoczyć jeżdżąc normalnie ( czyli miasto 60-70 km/h, trasa 100-110km/h ).
A i żeby nie było to nie są moje dane, tylko uśrednione z kilku innych BXE z firmy. U mnie w BXE+ wychodziło 6,5-7 trasa i ok. 8,5-9 miasto :diabelski_usmiech .
EDIT. Kąt oczywiście na 0.
Ale ja właśnie tak jeżdzę jak napisałeś powyżej(miasto 60-70 km/h, trasa 100-120km/h ).
W podpisie są moje tankowania.
Fakt, że jeżdzę tylko od kwietnia do października.
Nie dziwię się, służbowe pala nawet 12l/100km.
[ Dodano: Wto 12 Kwi, 11 20:22 ]
Zamieszczone przez MiroTDI
Mój w mieście pali 4.0,a w trasie 3.2 ,ale to jak wałek ustawię na -17,3
Może tak właśnie mam ustawione, nie sprawdzałem i nic nie zmieniałem.
Uświadom mnie czy ustawianie wałka na "-" jest tym
cudownym sposobem na niskie spalanie?
A jakie są konsekwencje, czy coś może się zepsuć?
A hałas, większy?
Komentarz